W niedzielę 3 czerwca rano jeden z mieszkańców Katowic zgłosił na policję znalezienie zwłok mężczyzny. Ciało leżało za supermarketem sieci Lidl na Osiedlu Paderewskiego. Przybyli na miejsce policyjni technicy ustalili, że denat ma ranę kłutą szyi. Jeden z nich przekazał dziennikarzom „Wyborczej”, że zmarły był znany w okolicy i nie miał domu. Gazeta ustaliła nieoficjalnie, że w związku z tą śmiercią zatrzymano czterech innych bezdomnych, z których jeden ma usłyszeć zarzut zabójstwa. Prawdopodobnie pomiędzy mężczyznami doszło do sporu o pieniądze.
Tego samego dnia przy innym markecie Lidla znaleziono kolejne zwłoki. Przy ulicy Jankego znaleziono ciało, które w relacji „Wyborczej” zostało „skatowane”. Ofiarą był także bezdomny. W związku z tą sprawą zatrzymano trzy osoby, również bezdomnych. Podobnie jak w poprzedniej sprawie, policja zamierza zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym postawić tylko jednemu z nich. Anonimowy rozmówca „Wyborczej” twierdzi, że w tej sprawie motywem była zazdrość o kobietę.
Czytaj też:
Jałmużnik, który został kardynałem