To miał być ich wyjątkowy dzień. Niestety, ceremonia zaślubin na Podlasiu została zakłócona przez skandaliczny incydent. Ktoś pokusił się o kradzież kopert z pieniędzmi, wręczanymi zwyczajowo parze młodej. Jak dowiadujemy się z relacji portalu, koperty z datkami od gości schowane były w bagażniku jednego z samochodów. Pojazdu oczywiście nie pilnowano, poprzestając na przykryciu stosu kopert kwiatami i zamknięciu drzwi. Okazuje się jednak, że brak należytych środków ostrożności stworzył okazję dla bezwstydnego złodzieja.
Szybę w opisywanym samochodzie rozbito, a koperty skradziono. Wszystko odbyło się na tyle szybko, że nikt nie zdołał zauważyć uciekających złodziei. Niczego nie zarejestrowały też kamery monitoring zamontowane na murach sali weselnej, w którym odbywało się przyjęcie. Zasięg kamer nie obejmował miejsca postoju wozu. Choć parze młodej trudno było przed policjantami oszacować stratę – w końcu nie zdążyli nawet zajrzeć do ofiarowanych im kopert – można domyślać się, że łupem złodzieja padła spora suma. Na przyjęcie weselne było zaproszonych 150 gości.