Według informacji podawanych m.in. przez magazyn „Time”, huragane Lane ma być najpotężniejszym w tej części świata od czasów huraganu Iniki z 1992 roku. Reporterzy rysują obraz grozy i gorączkowych przygotowań do uderzenia żywiołu. – W tym momencie już każdy zaczyna się przykładać – zapewniała Christyl Nagao z wyspy Kauai. – Są tu nasze rodziny, nasze firmy, to i tamto. Po prostu musisz umocnić swój schron i trzymać się mocno – mówiła.
Władze Hawajów w środę 22 sierpnia otworzyły schrony na Big Island (Hawaiʻi) oraz na wyspach Maui, Molokai i Lanai. Urzędnicy spieszą się, by wyposażyć schron w Molokai, w którym wciąż brakuje zapasów. Po uderzeniu huraganu nie będzie możliwości dotarcia do tego miejsca. Na czwartek 23 sierpnia zaplanowano otwarcie schronu na wyspie Oahu. Dużym problemem dla władzy jest zebranie sporej populacji bezdomnych, żyjących w okolicach plaż i strumieni.
Administrator hawajskiej agencji zarządzania kryzysowego Tom Travis zwracał uwagę na brak wystarczającej liczby miejsc w schronach. Osoby znajdujące się poza strefami zagrożonymi powodzią, aby pozostały w domach. Schrony mają być „ostatnią opcją” i według samych władz, mogą nie wytrzymać wiatrów o prędkości przekraczającej 65 km/h. Lane została sklasyfikowana na czwórkę w 5-stopniowej skali. Oznacza tom, że może osiągać aż do 251 km/h.
Czytaj też:
Huragan Lane osiągnął najwyższą kategorię. „Zagrożenie życia”
Huragan Lane na zdjęciach NASA