W poniedziałek 8 października na lotnisku Jasionka w Rzeszowie doszło do niecodziennej sytuacji. Jeden z pasażerów – ortodoksyjny Żyd – odmawiał zajęcia miejsca obok kobiety. W tradycji żydowskiej istnieje coś takiego jak polityka segregacji płciowej. Ortodoksyjnym wyznawcom judaizmu nie wolno zwracać uwagi na urodę kobiet, słuchać ich śpiewu, a nawet przebywać z nimi w tym samym pokoju.
Obsługa lotu nie była w stanie znaleźć innego miejsca dla kłopotliwego pasażera. Według relacji portalu dziennik.pl, mężczyzna z Izraela miał też zachowywać się agresywnie, co poskutkowało wezwaniem straży ochrony lotniska. Całe zamieszanie zakończyło się nakłonieniem mężczyzny do zajęcia miejsca i odlotem z 20-minutowym opóźnieniem.
– Faktycznie, doszło do takiego incydentu. Do awanturującego się pasażera została wezwana straż ochrony lotniska, ale nie musiała interweniować. Stali na schodach samolotu. W tym czasie obsługa lotu przekonywała pasażera, żeby usiadł na wyznaczonym miejscu. Tak też się stało i samolot odleciał – przekazał Wirtualnej Polsce Marcin Kopacz.
Czytaj też:
Nauczycielka „uprawiała seks z uczniem na pokładzie samolotu”. Wracali ze szkolnej wycieczki