Pokrzywdzony był zatrudniony w jednej z sosnowieckich piekarni. To właśnie tam 12 października tego roku doszło do tego tragicznego w skutkach zdarzenia. 53-latek po całym zajściu, nie informując nikogo o swoim stanie zdrowia, poszedł do domu. Dwa dni później jeden z jego znajomych, w miejscu zamieszkania mężczyzny w dzielnicy Klimontów, odnalazł jego zwłoki. Biegły ocenił, że zgon nastąpił w wyniku odniesionych obrażeń.
Po przyjęciu informacji o śmierci mężczyzny, policjanci przystąpili do intensywnych czynności śledczych, dzięki którym ustalili przebieg zdarzenia. Okazało się, że w piekarni doszło do pobicia, które skutkowało zgonem 53-latka w swoim mieszkaniu. Stróże prawa ustalili personalia osoby, która odpowiada za śmierć mężczyzny. Sprawcą okazał się 42-letni mieszkaniec Sosnowca, współpracownik zmarłego. 14 listopada mężczyzna został zatrzymany, a 15 listopada sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, po ostatniej nowelizacji kodeksu karnego, może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Opolskie. Mężczyzna wtargnął do cudzego domu i pobił roczne dziecko