Pies szukał tragicznie zmarłej właścicielki. Przebył ponad 1700 kilometrów

Pies szukał tragicznie zmarłej właścicielki. Przebył ponad 1700 kilometrów

Husky
Husky Źródło: Pixabay / Baldur93
Husky przemierzył ponad 1700 kilometrów. Uciekł z domu po tragicznej śmierci właścicielki, która zginęła w strzelaninie. Dzięki mediom społecznościowym udało się go odnaleźć.

Husky o imieniu Sinatra zaginął na Brooklynie w Nowym Jorku w ubiegłym roku. Został odnaleziony przez Rose Verilla w Seffner na Florydzie – ponad 1700 kilometrów od domu. Zwierzę miało wszczepiony chip identyfikacyjny. Z informacji, które udało się odczytać wynikało, że właścicielem psa jest osoba o nazwisku „Willis”. Rodzina Rose Verilla wraz z przyjaciółmi zaangażowała się w poszukiwania mężczyzny. Ostatecznie skontaktowano się z nim za pośrednictwem mediów społecznościowych. Mężczyzna odpowiedział na wiadomość przyznając, że „rzeczywiście jakiś czas temu jego pies zniknął". Po wymianie informacji odkryto, że zarówno zaginiony husky, jak i ten, który został odnaleziony na Florydzie miał „kłopoty zdrowotne związane z prawą łapą”. Wtedy okazało się, że znaleziono poszukiwanego Sinatrę.

twitter

Nikt nie wie, w jaki sposób Sinatra pokonał ponad 1700 kilometrów. Co ciekawe, pies był prezentem urodzinowym dla córki pana Willisa – Ziony. Niestety, dwa lata po przybyciu psa do domu, dziewczyna zginęła w strzelaninie. „To był jej pies, a ich więź była silna" – powiedział Willis, który twierdzi, że husky uciekł, bo nie mógł się pogodzić ze stratą właścicielki.

Czytaj też:
Zła wiadomość dla właścicieli zwierząt. Marcin Dorociński apeluje o zatrzymanie nowelizacji

Źródło: The Independent