Brazylijczyk João Teixeira de Faria, nazywany na całym świecie Janem od Boga, jest jednym z najbardziej znanych „uzdrowicieli” naszych czasów. Mężczyzna tygodniowo przyjmuje w miejscowości Abadiania około dwóch tysięcy pacjentów, szukających pomocy w swoich trudnych przypadkach. Klinika 76-latka według szacunków przytaczanych przez Onet przynosi około 14 mln dolarów dochodu rocznie. Strumień pieniędzy może jednak zostać przerwany po niedawnych rewelacjach gazety „O Globo” i stacji Globo Television. Po pierwszych 12 kobietach, które zgodziły się mówić o molestowaniu, do śledczych zgłaszają się setki kolejnych.
Pięcioosobowy zespół prokuratorski
Do sprawy rzekomego molestowania i gwałtów wyznaczono pięcioosobowy skład prokuratorski. Według zapowiedzi z konferencji prasowej, śledczy mają zbadać wszystkie zgłoszone przypadki. Prokurator Luciano Miranda ujawnił, że niektóre z doniesień dotyczą zdarzeń sprzed 10 lat, inne dotyczą znów wydarzeń z ostatnich dni i tygodni. Ogólną liczbę zgłoszeń obliczono wstępnie na ponad 200, jednak cały czas przybywa kobiet, które odważone przykładem innych, są gotowe przedstawić swoje doświadczenia z de Farią. Jedną z tych, które zgodziły się ujawnić swoją tożsamość, jest holenderska choreograf Zahira Leeneke Maus.
Oświadczenie Farii
Według gazety „The Telegaph”, wszystkie kobiety, które miały paść ofiarami Farii, są w wieku około 30 lat. Uzdrowiciel miał je molestować od 2010 roku w swoim „duchowym szpitalu” w mieście Abadiania. João Teixeira de Faria opublikował oświadczenie, w którym zaprzeczył oskarżeniom. Mężczyzna tłumaczy, że w ciągu minionych 44 lat pomógł tysiącom osób, a w trakcie terapii nie stosował żadnych „niewłaściwych praktyk”.
Czytaj też:
Bioenergoterapeuta uzdrawiał... seksem. Matka i córka zgłosiły sprawę na policję