Kobieta już wcześniej usłyszała zarzuty dotyczące zabójstw swoich dzieci. Teraz dołączył do niej mąż, którego prokuratura oskarża o pomocnictwo w zabiciu dzieci. Czyn ten jest karany identycznie jak zabójstwo, co oznacza, że parze grozi dożywocie. Oboje znajdują się w areszcie tymczasowym. Śledczy wciąż badają szczątki odnalezione w pobliżu domu rodziny z Ciecierzyna.
Jak podaje RMF FM, śledczy mieli ustalić, iż to kobieta zabijała dzieci. Jej mąż wywierał jednak psychiczną presję i dawał do zrozumienia, że nie chce mieć więcej potomstwa. Para ma nadal 6-letniego syna. Reporter RMF miał usłyszeć w prokuraturze, że kobieta zgadzała się na zabijanie dzieci, bo była finansowo uzależniona od partnera. Porody odbywały się zawsze w domowej wannie, bez udziału lekarza. Do narodzin i zabójstw dochodziło w 2013, 2015, 2016 i 2018 roku. Ostatnim razem sąsiadów zaalarmował powiększający się brzuch kobiety, który pewnego dnia nagle zniknął.
Czytaj też:
Szczecinek. Urodziła dziecko i wyrzuciła je przez okno łazienki. Noworodek zmarł