Po raz pierwszy od trzydziestu lat w południowej części Tajlandii pojawiło się tego typu zjawisko pogodowe poza porą monsunową, w samym środku sezonu turystycznego. W związku z tym ewakuowano tysiące osób. Jak podaje Reuters, silne podmuchy wiatru wywołują ogromne zniszczenia, wyrywając drzewa z korzeniami, zrywając dachy. Narodowe Centrum Ostrzegania w Tajlandii w specjalnych komunikatach przestrzegało przed przebywaniem w pobliżu popularnych wśród turystów miejsc między innymi Ko Samui i Phangan.
W wyniku pojawienia się burzy tropikalnej zginęła jedna osoba. Jak podaje Reuters, ofiarą jest rybak. Wiatr wywrócił łódź, na której się znajdował wraz z załogą. Do zdarzenia doszło w pobliżu prowincji Pattani. Wcześniej władze ostrzegały mieszkańców przed ulewnymi deszczami i silnymi wiatrami występującymi w 15 prowincjach na południu Tajlandii. Pobruk spowodował wstrzymanie ruchu lotniczego (zamknięto dwa lotniska), a z portów nie wypływały promy.
Przed burzą tropikalną ostrzega także za pośrednictwem mediów społecznościowych Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Kuala Lumpur.
Burza tropikalna Pabuk
W czwartek 3 stycznia 2019 roku tysiące mieszkańców i turystów uciekało z popularnych kurortów w Tajlandii w obawie przed nadchodzącą burzą tropikalną Pabuk. Pabuk uderzył w piątek w południowej części Tajlandii. Wiatr o prędkości do 65 km/h nadciągnął od wschodniej części prowincji Chumphon. Prognozowano, że może przynieść ze sobą ulewy oraz fale, których wysokość szacuje się obecnie na 5 metrów.
Według informacji CNN, w związku z nadejściem Pabuka, ucierpieć mogą m.in. popularne kurorty turystyczne: Koh Samui, Koh Phangan, wyspy Koh Tao i wyspy na Morzu Andamańskim, m.in. Phuket i Koh Phi Phi, znana z filmu „Niebiańska plaża” z Leonardo DiCaprio.
Czytaj też:
Wielka ewakuacja turystów w Tajlandii. Nadciąga Pabuk