Zwierzę znaleziono w okolicy wsi Borowiec w powiecie nowosolskim w województwie lubuskim. Zostało uratowane przez spacerowicza, który usłyszał skomlenie. Mężczyzna poprowadzony w odpowiednim kierunku przez własnego psa, dostrzegł wystające łapy. Po wydobyciu czworonoga spod ziemi, zabrał go do domu, a później do weterynarza. Po oczyszczeniu psa okazało się, że przed zakopaniem został on dotkliwie pobity i postrzelony z broni śrutowej. Specjalistom z lecznicy w Zielonej Górze nie udało się uratować jego oka.
6 stycznia na portalu Ratujemy Zwierzaki rozpoczęto zbiórkę środków na leczenie zwierzęcia. Do godziny 16 w poniedziałek 7 stycznia zebrano ponad 11 tys. złotych. Według informacji zamieszczonej na stronie akcji, ślady z okolic Borowca prowadzą do sąsiedniej wsi Różanówka w gminie siedlisko. Internauci podejrzewają, że to z tego kierunku nadszedł oprawca zwierzęcia i apelują o przekazywanie policji informacji na temat ewentualnego sprawcy. Za wskazanie winnego oferują pięć tysięcy złotych.
Czytaj też:
Dobrostan zwierząt a wolność religii. W Belgii wprowadzono zakaz uboju rytualnego
Pies skatowany i zakopany żywcem koło wsi Borowiec