Szefująca Prokuraturze Rejonowej Katowice-Północ Katarzyna Kluczewska potwierdziła w rozmowie z „Rzeczpospolitą” złożenie przez przedstawicieli Gabonu zawiadomienia o oszustwie. Chodzi o wysłanników na szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach, którzy za wynajęcie na apartamentu na 10 dni zapłacili 40 tys. złotych. Nie spędzili w nim jednak ani jednej nocy.
– Mężczyźni udali się do specjalnego komisariatu przy COP24 i złożyli zawiadomienie w sprawie oszustwa. Gromadzimy materiały, czy okoliczności zdarzenia wyczerpują znamiona przestępstwa. Ta sprawa nie jest jednoznaczna – zaznaczała Kluczewska. Wątpliwości budzi zachowanie skarżących.
Jak przekazała prokuratura, goście z Gabonu przylecieli do Polski o jeden dzień za wcześnie – 4 grudnia. Nie chcieli poczekać do 5 grudnia, tylko postanowili wynająć mieszkanie w Krakowie. Zażądali zwrotu pieniędzy i złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Prokurator Kluczewska przyznała, że mogło chodzić o zwykłe nieporozumienie, a nie oszustwo. W takim wypadku odzyskanie pieniędzy przez Gabończyków byłoby możliwe dopiero na drodze kolejnego procesu, ale już w sądzie cywilnym.
Czytaj też:
Polska uznana za „Skamielinę Roku” na szczycie klimatycznym w Katowicach