Daria Puszkarewa w wywiadzie dla portalu Bored Panda przyznała, że ucieczka na wieś nie była pierwszą rewolucją w jej życiu. Już wcześniej, kiedy postanowiła zająć się fotografią, porzuciła karierę w branży telewizyjnej z powodu „pracoholizmu”. W naukę sztuki fotografii i potrzebny sprzęt zainwestowała oszczędności życia, po czym znów wspięła się na szczyt, stając się rozchwytywaną przez moskiewskich bogaczy ekspertką od fotografii ślubnych.
Kolejnej zmiany w swoim życiu pani Daria nie zaplanowała tak skrupulatnie. Zaczęło się niewinnie – od spełnienia marzenia z dzieciństwa o własnym psie. Później doszły kolejne, ratowane przez uśpieniem, niechciane, kalekie. Przy siódmym, szczególnie trudnym i agresywnym przypadku, konieczna była zmiana otoczenia. Daria wspólnie z mężem postanowiła przeprowadzić się około 160 km od Moskwy i zamieszkać pod lasem. Tam liczba jej psów dobiła do stu.
Nie był to jednak koniec. Do Darii o wielkim sercu zaczęli zgłaszać się także aktywiści ratujący zwierzęta przeznaczane na futra. Wkrótce w leśnym gospodarstwie (właścicielka oburza się, kiedy używa się nazwy „schronisko”, bo u niej zwierzęta zostają) zamieszkała także setka lisów, szopów i innych futerkowych czworonogów. Daria Puszkarewa musiała zatrudnić do pomocy dwie kolejne osoby. Przyznaje, że na opiekę nad zwierzętami w ciągu czterech lat wydała już wszystkie swoje oszczędności. Sama żyje w dość skromnych warunkach, co widać na niektórych publikowanych przez nią zdjęciach. Choć niektórym jej nowy styl życia może nasunąć na myśl wspomniany w pierwszym akapicie „pracoholizm”, pani Daria zapewnia, że tym razem żyje w zgodzie ze sobą i czuje, że jej życie wreszcie znalazło sens.
W kwestii funduszy na żywność i inne materiały dla jej podopiecznych można kontaktować się z panią Darią mailowo pod adresem [email protected] oraz na jej Instagramie.
Czytaj też:
Jeszcze więcej rosyjskich zdjęć ślubnych. Tylko dla odważnych
Rosyjska fotograf Daria Puszkarewa żyje w lesie z mężem i dwiema setkami czworonogów