„Zagrajmy w grę. Masz 7 dni na ogłoszenie swojej dymisji. W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. (...) Co wybierasz? Życie czy śmierć?” – list o takiej treści dotarł w zeszłym tygodniu do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Przesyłka zawierała także budzące grozę załączniki: łuskę z karabinu maszynowego, nabój oraz zdjęcia kilkunastu prezydentów miast, w tym zamordowanego w styczniu Pawła Adamowicza.
Krakowska policja w rozmowie z dziennikarzem RMF FM przekazała, że udało się zatrzymać autora listu. To 28-letni mężczyzna, mieszkaniec Krakowa, niekarany. Za wysłanie opisanego wyżej listu grozi mu kara do trzech lat więzienia. Do wysłanej przez siebie koperty szantażysta dołączył adres innego nadawcy, który z całą sprawą nie miał nic wspólnego. Policjanci tłumaczą, że miało to zmylić trop. Po kilkudziesięciu godzinach pracy policyjnej grupie specjalnej udało się odnaleźć poszukiwanego mężczyznę. Zatrzymano go w Warszawie.
Czytaj też:
Nie nagrano interwencji po ataku na studentkę w Łodzi. Powód? W kamerach „padły baterie”