Federalne Biuro Śledcze pokazało portrety naszkicowane przez jednego z najgroźniejszych przestępców Stanów Zjednoczonych. 78-letni dziś Samuel Little twierdzi, że w latach 1970-2005 zamordował aż 90 kobiet. Nie wszystkie z jego zbrodni zostały jednak potwierdzone. Śledczy postanowili więc wykorzystać rysunki, które tworzy w swojej celi. Skazany na dożywotnie pozbawienie wolności morderca wszystkie portrety wykonuje z pamięci.
Galeria:
Portrety ofiar szkicowane w więzieniu przez seryjnego mordercę Samuela Little'a
Szkice rozwiązaniem starych spraw
Szybko okazało się, że decyzja FBI była słuszna. Niektóre ze szkiców i podanych przez więźnia informacji pasowały do otwartych spraw, dotyczących zaginięć i morderstw. Morderca na portretach zamieszcza czasem charakterystyczne motywy, które umożliwiają identyfikację jego ofiar. Okazuje się, że poprawnie odwzorowuje nie tylko kolor skóry i włosów, ale nawet oczu zamordowanych kobiet. Dodaje też noszoną przez nie w dniu śmierci biżuterię.
Na ofiary wybierał kobiety, których nikt nie szukał
Do tej pory potwierdzono ponad 40 z 90 przypisywanych Little'owi morderstw. 78-letni Samuel Little to były bokser, który na swoje ofiary wybierał zawsze kobiety: najczęściej narkomanki i prostytutki. Części zgonów nie uznano za morderstwo, jako przyczynę śmierci podając przedawkowanie narkotyków, wypadki lub zgony z przyczyn naturalnych. Little zabijał swoje ofiary, dusząc je. Wybierał kobiety, podróżując po obszarze całych Stanów Zjednoczonych.
Pomógł przypadek
Jeden z najgroźniejszych przestępców USA wpadł przez przypadek. Został aresztowany w schronisku dla bezdomnych w Kentucky w 2012 roku i w związku z przestępstwami dotyczącymi narkotyków odesłany do Kalifornii. Tam sprawdzono próbkę jego DNA i połączono je z trzema przypadkami morderstw w Los Angeles z lat 1987-1989. To właśnie za te trzy morderstwa w 2014 roku Little został skazany na dożywocie. Dopiero później na jaw zaczęły wychodzić kolejne jego zbrodnie, a on sam wręczył władzom listę 90 kobiet z nazwami miast, w których je zamordował. Wtedy zaczął też rysować portrety swoich ofiar – do tej pory sporządził ich 27. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że był oskarżany morderstwo już w latach 80. Wtedy jednak zwolniono go z aresztu.
Czytaj też:
Seryjny morderca zabija podejrzanych o gwałt. Podpisuje się jako Hercules