Policja zatrzymała już 45-letniego mężczyznę, który najprawdopodobniej zamordował cztery osoby i poważnie ranił kolejna. Strzelanina w 150-tysięcznym Darwin w Australii rozpoczęła się z samego rana. Zabójca wszedł do lokalnego motelu i według świadków szukał konkretnej osoby. Zaglądał do każdego pokoju, strzelając do napotkanych osób. Łącznie miał oddać około 20 strzałów. Po dopadnięciu swojej ofiary wsiadł w samochód i kontynuował szał zabijania w innych częściach miasta. Według informacji gazety „Sydney Morning Herald”, kolejne morderstwa miały miejsce w barze Buff Club oraz bezpośrednio na ulicach.
Premier Australii Scott Morrison zapewniał po wszystkim, że atak nie miał charakteru terrorystycznego. Policja podkreślała, że strzelec działał sam. Komisarz Reece Kershaw nie mógł jednak podać nawet przybliżonych motywów sprawcy. Dziennikarze szybko ustalili, że 45-latek był znany policji. Z więzienia wyszedł warunkowo w styczniu tego roku i cały czas poruszał się z opaską lokalizującą na nodze.
facebookCzytaj też:
Christchurch. „Remove kebab”, nazistowskie symbole i nazwisko polskiego hetmana na broni terrorystyCzytaj też:
Zamachowiec z Christchurch mordował dla szwedzkiej dziewczynki. Jej rodzice odcinają się od mężczyzny