Francuskie media podają, że zakładników wziął. 35-letni Francis Dorffer. Więzień przebywa w zakładzie o zaostrzonym rygorze Conde-sur-Sarthe, gdzie odsiaduje długi wyrok. Jego powrót na wolność może nastąpić dopiero w roku 2060. Do wiadomości publicznej trafiła też informacja, że leczy się psychiatrycznie, a sytuacja ostatnia z zakładnikami nie jest dla niego pierwszyzną. Właśnie po ostatnim takim zachowaniu został przeniesiony do więzienia w Conde-sur-Sarthe.
Tym razem zakładnikami Dorffera byli strażnik i młoda stażystka. Więzień zaatakował ich w porze wieczornego posiłku, mając w ręku "ostry przedmiot", prawdopodobnie własnej produkcji. Żądał przeniesienia do innego więzienia. Po akcji policji poddał się i uwolnił oboje zakładników.
To już kolejna w tym roku taka sytuacja w zakładzie penitencjarnym Conde-sur-Sarthe. W marcu jeden z więźniów zaatakował i ranił nożem dwóch strażników, wznosząc okrzyki „Allahu Akbar”. Do zdarzenia doszło podczas spotkań rodzinnych. Więzień zabarykadował się w pomieszczeniu razem z odwiedzającą go partnerką. Podczas akcji policji jego partnerka zginęła. W odpowiedzi nastąpił 3-dniowy strajk strażników, którzy zażądali bezpieczniejszych warunków pracy i wyższego wynagrodzenia.
Czytaj też:
Zarzuty dla 57-latka, który zaatakował księdza we Wrocławiu. Zdradził, czy znał duchownego