Niebezpieczny komar tygrysi w Polsce. Naukowiec zrobił mu zdjęcie

Niebezpieczny komar tygrysi w Polsce. Naukowiec zrobił mu zdjęcie

Komar tygrysi – zdjęcie ilustracyjne
Komar tygrysi – zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / FotoshopTofs
W Katowicach pojawił się komar tygrysi, który może przenosić wiele niebezpiecznych chorób tropikalnych. Zdjęcie owada wysłał „Dziennikowi Zachodniemu” dr Antoni Winiarski, emerytowany pracownik Uniwersytetu Śląskiego.

O znalezieniu komara tygrysiego w Katowicach poinformował emerytowany pracownik naukowy Uniwersytetu Śląskiego, dr Antoni Winiarski.

28 maja 2019 r. sfotografowałem komara tygrysiego w Katowicach przy ul. Grodowej koło garaży i jest to pierwsze udokumentowane stwierdzone obecności tego owada w Polsce – napisał Winiarski w informacji przesłanej do redakcji „Dziennika Zachodni”. – Komary tygrysie witały mnie, gdy podjeżdżałem samochodem pod garaż. Zwabiało je ciepło silnika samochodu – dodał.

Do informacji dołączył zrobioną przez siebie fotografię komara, która można zobaczyć na Twitterze.

twitter

Komar tygrysi to jeden z najliczniejszych owadów występujących komarów na całym obszarze Azji Południowo-Wschodniej. Gatunek jest inwazyjny i bardzo szybko się rozprzestrzenia. W 1975 pojawił się na południu Europy i systematycznie przesuwa się na północ i zachód, zasiedlając kolejne kraje. Może przenosić takie choroby tropikalne jak denga, czikungunia, gorączka Zachodniego Nilu czy żółta febra.

Komary tygrysie łatwo można odróżnić od innych komarów, gdyż mają białe paski na odnóżach i odwłoku – twierdzi Winiarski.

Niedawno, przed komarami tygrysimi ostrzegał w rozmowie z portalem Nauka w Polsce PAP entomolog, prof. Stanisław Ignatowicz. Jego zdaniem Polska nie jest zupełnie przygotowana na pojawienie się gatunków przenoszących groźne choroby. Brakuje wspomnianego monitoringu naukowego, a także przeszkolonych firm – jednostek błyskawicznego reagowania, które poprzez skuteczne zabiegi zniszczą w zarodku komara tygrysiego.

Czytaj też:
Czy w Polsce są komary tygrysie? Ekspert: Trzeba powołać program badawczy

Źródło: Dziennik Zachodni