Powody wyjazdu do pracy za granicę
Względy finansowe stoją na pierwszym miejscu wśród powodów emigracji, ale nie są jedyne. Przy czym mówiąc o finansach, ankietowani brali pod uwagę nie tylko wysokość zarobków, ale też siłę nabywczą pieniądza – innymi słowy Polacy interesują się nie tylko wysokością pensji, ale też tym, ile będą mogli za to kupić. Z tego względu za mało atrakcyjne uważane są kraje skandynawskie, gdzie co prawda zarobki w przeliczeniu na złotówki są bardzo wysokie, ale lwią ich część pochłaniają koszty utrzymania.
Na kolejnych miejscach znalazły się: wyższy standard życia, lepsza jakość nauczania i lepsza opieka zdrowotna. Te aspekty brane są pod uwagę szczególnie w przypadku emigracji całych rodzin – tu ważne są nie tylko zarobki, ale też wielkość i usytuowanie mieszkania lub domu (w niektórych krajach nawet emigranci mogą sobie takowy wynająć za niedużą część zarobków), bliskość szkoły i poziom nauczania (rodzice decydujący się na emigrację szukają dla dzieci dobrych szkół, z założenia mają być lepsze niż polskie), dostęp do opieki zdrowotnej – często brany pod uwagę przez osoby, które emigrują z powodów zdrowotnych, licząc na lepszą opiekę medyczną. Nie jest tajemnicą, że w Polsce są problemy z dostępem do darmowego leczenia chorób rzadkich, stąd tak wiele operacji przeprowadza się za granicą. W takich przypadkach emigracja ma być szansą na przyspieszenie procedur.
Częstym powodem emigracji jest też łączenie rodzin – ma to miejsce przede wszystkim wtedy, gdy do mężczyzny pracującego za granicą przyjeżdża żona z dziećmi. Rzadziej, ale zdarzają się też sytuacje odwrotne.
Z badania portalu Jober.pl wynika, że raczej rzadko za powód emigracji podawana jest chęć mieszkania w innym kraju ze względu na jego kulturę i obyczaje – tu liczą się nie tyle względy ekonomiczne, co własne preferencje.
Główne kierunki emigracji
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że pod koniec 2018 roku na emigracji przebywało 2,5 mln Polaków, z czego zaledwie 250 tysięcy poza Europą. Wynika z tego, że na emigrację wybierane są bliskie kierunki. Może to być powodowane chłonnymi rynkami pracy w krajach europejskich, ale też możliwością względnie taniego i szybkiego przemieszczania się między Polską a wybranym krajem. Nie można bagatelizować podobieństw kulturowych – w Europie czujemy się jak u siebie, w innych regionach świata już niekoniecznie. Ponadto Unia Europejska pozwala na poruszanie się bez wizy i nie wymaga dodatkowych zezwoleń na pracę. Wydaje się więc oczywiste, że w pierwszej kolejności wybieramy te kierunki, które są praktycznie na wyciągnięcie ręki.
Jeszcze do niedawna większość Polaków marzyła o wyjeździe do Wielkiej Brytanii. Sporo zmieniło widmo Brexitu. I chociaż nadal to właśnie Wielka Brytania dzierży palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o liczbę imigrantów z Polski, to potencjalni nowi emigranci coraz rzadziej biorą pod uwagę ten kierunek. Badania pokazują, że zainteresowanie tym krajem zmalało aż o 13 punktów procentowych. Dziś zaledwie 6% nowych emigrantów wskazuje Wielką Brytanię jako kraj docelowy. Najczęściej są to osoby, które mają na miejscu rodzinę.
Aktualnie za najbardziej atrakcyjny kierunek uznawane są Niemcy. Wskazuje go aż 31% ankietowanych. Na atrakcyjność tego kierunku na pewno wpływa bliskość kraju oraz niska stopa bezrobocia, która w ubiegłym roku wynosiła w Niemczech zaledwie 3,4%. W kraju o niskim bezrobociu dość łatwo o oferty pracy, także dla imigrantów. O zatrudnienie można się starać już w Polsce, między innymi za pośrednictwem platformy Jober.pl, Indeed czy Pracuj.pl
Na drugim miejscu plasuje się Holandia – jako docelowy kierunek migracji wskazuje ją 15% ankietowanych. Ten poziom utrzymuje się niezmiennie od kilku lat, a awans na drugie miejsce wśród najbardziej popularnych kierunków emigracji Holandia zawdzięcza brytyjskiemu Brexitowi.
Na kolejnych miejscach znalazły się: Irlandia, Włochy, Francja i Belgia, jednak tu widać wyraźnie mniejsze zainteresowanie. Nieznacznie wzrosło zainteresowanie krajami skandynawskimi, obserwuje się też wyraźny trend do rezygnacji z południa Europy jako kraju atrakcyjnego pod względem migracji. Coraz rzadziej Polacy wybierają Grecję i Hiszpanię, co prawdopodobnie spowodowane jest wysoką stopą bezrobocia w tych krajach (odpowiednio: 21,2% i 17,2%) i trudnościami w uzyskaniu zatrudnienia. Kraje te wybierają osoby wysoko wykwalifikowane, które decydują się na emigrację, mając pewność, że na miejscu czeka na nich zatrudnienie.
Emigracja a język
Nie bez powodu w szczycie wyjazdów z Polski na pierwszym miejscu stała Wielka Brytania a tuż za nią Irlandia. W tych krajach językiem urzędowym jest angielski, a ten ludzie młodzi (a tacy emigrują najczęściej) mają już od pierwszej klasy szkoły podstawowej i w większości przypadków opanowali przynajmniej w stopniu umożliwiającym porozumiewanie się. Decydując się na emigrację do krajów anglojęzycznych, trzeba znać język angielski. Bez tego znalezienie pracy będzie bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe.
W Niemczech oferty pracy bez języka są bardzo częste, ale dotyczą przede wszystkim pracowników fizycznych, którzy nie mają kontaktu z klientami. Znajdzie zatrudnienie malarz czy murarz, ale kelnerka już niekoniecznie. Rynek niemiecki stale poszukuje opiekunów osób starszych – tutaj znajomość języka niemieckiego jest niezbędna.
Rynek holenderski na tle niemieckiego jawi się jako dużo bardziej elastyczny. Holendrzy nie oczekują znajomości języka niderlandzkiego (chociaż jego znajomość jest atutem i szansą na lepszą pracę), ale liczą na to, że potencjalny pracownik będzie znał angielski przynajmniej na poziomie podstawowym. W Holandii duży nacisk kładzie się na ułatwianie imigrantom poznania języka, organizowane są liczne kursy i szkoły językowe dla cudzoziemców, każdy, kto chce, z czasem pozna język ojczysty Holendrów.
Hiszpania z kolei jest miejscem, gdzie lepiej nie szukać pracy bez języka. Będzie to bardzo trudne. Angielski jest mało popularny wśród Hiszpanów, a pracę bez znajomości hiszpańskiego można znaleźć właściwie tylko w rejonach typowo turystycznych, gdzie wybrzmiewają wszystkie języki świata.
Odwrotnie jest w Belgii. Belgów uważa się za typowych poliglotów, dlatego nie wymagają oni od swoich cudzoziemskich pracowników znajomości języka niderlandzkiego. Wystarcza im, gdy kandydat do pracy zna, choćby pobieżnie, angielski, francuski lub niemiecki.
Emigracja polska a wiek – kiedy emigrujemy najczęściej
Emigracja dotyczy zwłaszcza ludzi młodych, w wieku 20 – 24 lata lub 25 – 29 lat. Pierwsza grupa to ci, którzy planują na emigracji uczyć się i pracować lub tylko pracować i są to głównie pracownicy fizyczni. Druga to pracownicy wykwalifikowani, którzy skończyli studia i przekonali się, że zagraniczne rynki pracy oferują im lepsze warunki. Taki trend obserwuje się od chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej. Na emigrację w późnym wieku decyduje się znacznie mniej naszych rodaków. Można przypuszczać, że osiągnęli stabilizację finansową na miejscu w kraju lub że przywiązanie do rodziny jest zbyt duże, a rozłąka wydaje się wyzwaniem ponad siły.
Przeprowadzone w ostatnim czasie badania pokazały, że za granicą przebywa najwięcej Polaków w wieku 30 – 39 lat. To potwierdza wcześniejsze założenia – najpewniej są to osoby, które emigrowały na początku XXI wieku i pozostały na emigracji na stałe (chęć trwałego opuszczenia Polski deklaruje 80% emigrantów). Jednocześnie nie notuje się znaczącego wzrostu liczby polskich migrantów powyżej pięćdziesiątego roku życia.
Artykuł przygotowany na zlecenie portalu z ogłoszeniami pracy: www.jober.pl