W wyniku usterki w systemie płatności, użytkownicy aplikacji Uber w wielu amerykańskich miastach zapłacili za swoje przejazdy o wiele więcej niż powinni. Cechą wspólną zgłaszanych w mediach społecznościowych błędów było to, że pasażerowie płacili dokładnie sto razy więcej niż wynosił rzeczywisty koszt podróży.
Jedna z użytkowniczek poinformowała na Twitterze, że w San Diego zapłaciła 1 308 zamiast 13,08 dolarów. Na dowód dołączyła zrzut ekranu z smsem od banku, który ostrzegł ją o próbie oszustwa.
Inny użytkownik zapłacił aż 9672 dolarów za swoją podróż i informował, że nie miał możliwości skontaktowania się z firmą.
Ze względu na to, że Uber pobiera kwotę z konta automatycznie po zakończonym przejeździe wielu z pasażerów dowiedziało się o szokująco wysokiej opłacie dopiero po zakończeniu podróży. Jedna z klientek skarżyła się, że w dniu jej urodzin Uber zajął w całości limit na jej karcie kredytowej.
Firma zapewnia, ze usterka została szybko naprawiona, a klienci w całości odzyskają utracone pieniądze. Uber nie informuje ile osób ucierpiało na błędzie.
Czytaj też:
Fotoradary staną na przejazdach. Koniec patologii?