W niedzielę 18 sierpnia w nocy na mazurskim jeziorze Kisajno dostrzeżono dryfującą motorówkę. Policja szybko ustaliła, że podróżował nią 39-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta. Pasażerka uratowała się, dopływając do brzegu. W czwartek 22 sierpnia prokuratura wydała komunikat, w którym poinformowano, że służby wyłowiły z jeziora ciało mężczyzny. Należało ono do 39-letniego producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka. – Identyfikacja potwierdziła, że w jeziorze Kisajno znaleziono ciało mężczyzny, który 18 sierpnia uczestniczył w wypadku i co do którego Prokuratura Rejonowa w Giżycku prowadzi śledztwo – przekazał Polsat News Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
W „Gazecie Wyborczej” znalazły się nekrologi z poruszającymi słowami Agnieszki Woźniak-Starak, a także stryjecznego brata producenta. „P.W.S. Jesteś miłością mojego życia. Na zawsze. Żegnaj Kochanie i daj mi proszę siłę, żebym mogła to przetrwać. Tylko Twoja. A.W.S” – napisała dziennikarka. „Bracie, wciąż gdzieś gonimy i brak nam czasu na to co naprawdę ważne. Nie nadrobimy już straconych chwil, ale wiedz, że na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Choć już nigdy nie będzie nam dane zamienić słowa, czy wymienić uśmiech, a może po prostu uścisnąć się jak bracia, byłeś i będziesz nam bliski” – pożegnał brata stryjecznego Marcin Jan Woźniak.
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka
W poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej” pojawił się nekrolog Piotra Woźniaka-Staraka zamieszczony przez jego rodziców Annę i Jerzego Staraków, żonę Agnieszkę, siostrę Julię oraz brata Patryka. Rodzina poinformowała o szczegółach uroczystości pogrzebowych. Msza żałobna odbędzie się w czwartek 29 sierpnia, o godzinie 19.00, w kościele pw. Świętego Józefa Oblubieńca w Konstancinie-Jeziornie przy ul. Anny Walentynowicz 1. Dzień później urna z prochami Woźniaka-Staraka zostanie złożona 30 sierpnia w Fuledzie koło Giżycka.
„Piotr kochał życie, życie kochało Jego. Jego pełnię przeżywał nawet w chwili śmierci. Żył szybko jakby wiedział, że musi się śpieszyć. Nie potrafił i nie chciał być sam. Kochał ludzi, uwielbiał być z nimi. Jego miejscem wybranym była Fuleda. Uwielbiał tam spędzać czas z przyjaciółmi i bliskimi. Chciał, żeby wszyscy dobrze się czuli w Jego towarzystwie, w miejscu, które wypełniał sobą. Na Mazurach najlepiej odpoczywał, najlepiej się bawił, najbardziej lubił pracować. To tutaj rodziły się pomysły na filmy. Fuleda była najbardziej udaną scenografią Jego życia, a piękno jej natury najpiękniejszym planem filmowym. Chcielibyśmy cofnąć czas, powiedzieć rzeczy niewypowiedziane, wysłuchać, czego nie zdążył wyrazić, coś dokończyć, zamknąć. Los pozostawił jednak niedomknięte drzwi. Piotr, przechodząc przez nie, wciąż z nami będzie. Jeżeli Piotr nie zdążył komuś podziękować, kogoś przeprosić – robimy to w Jego imieniu” – czytamy w nekrologu podpisanym przez bliskich Woźniaka-Staraka.
Prośba od rodziny
Rodzina Piotra Woźniaka-Staraka zwróciła się z prośbą o nieskładanie kondolencji, a zamiast kwiatów – o przekazanie datku na rzecz dzieci z Terapeutycznego Punktu Przedszkolnego „Edukidsmed" – Akademii Samodzielności w Sierpcu lub Fundacji Pegasus, ratującej porzucone i skrzywdzone zwierzęta.
Czytaj też:
Nie żyje Anna Lenartowicz. Aktorka „M jak miłość” zmarła nagle w wieku 65 lat