Sam Smith w jednym z wywiadów wyznał, że nie identyfikuje się z żadną z płci. Chciałby, żeby mówiono o nim: oni/ich. „Po latach walki z moją tożsamością płciową postanowiłem cieszyć się z tego, kim jestem, i wewnątrz, i na zewnątrz” – napisał na Instagramie. Gwiazdor podziękował najbliższym i fanom za wsparcie. „Nie jestem jeszcze na etapie elokwentnego opowiadania o tym, co znaczy bycie niebinarnym, ale nie mogę się doczekać dnia, w którym będę” – dodał. Jego wpis wywołał falę komentarzy. Uwagę zwraca fakt, że są to komentarze głównie pozytywne.
Coming out gwiazdora muzyki pop
W marcu tego roku piosenkarz ujawnił, że przez całe życie zmaga się ze zdefiniowaniem tego, kim jest. – W moim ciele i umyśle zawsze była wojna o to, jak się definiuję. Myślę jak kobieta i czasami się zastanawiałem nad tym, czy chcę przejść zmianę płci. To coś, o czym wciąż myślę, ale już wiem, że to nie w tym rzecz – tłumaczył.
W rozmowie z Jameelią Jamil zaznaczył, że po przeczytaniu relacji ludzi, którzy zrezygnowali, nie wytworzyli czy nie otrzymali identyfikacji rodzajowych – tożsamości opartych na rozróżnieniu płci biologicznych – męskiej i żeńskiej, zdał sobie sprawę z tego, że „to on”. – Może nie jestem mężczyzną, może nie jestem kobietą, może po prostu jestem sobą. Myślę, że to samo dotyczy seksualności. Zakochujesz się w ludziach, nie w genitaliach – wyjaśniał.
Czytaj też:
Coraz więcej gwiazd deklaruje panseksualizm. Prof. Lew-Starowicz krytykujeCzytaj też:
Czekam na góralski coming outCzytaj też:
Rusza „Queer Tour” w polskich miastach. Będą edukować mieszkańców o LGBT
Sam Smith na Instagramie. Piosenkarza obserwuje ponad 11,8 mln fanów