O działaniach podjętych przez policję w tej sprawie donoszą m.in. lokalne portale informacyjne. Czynności wyjaśniające zostały podjęte po zgłoszeniu obrońców praw zwierząt. Ci z kolei powołują się na wolontariuszkę socjalną, która miała widzieć na własne oczy ciała gotów gotowane w garnku w domu 87-latki z gminy Poniec.
„Okoliczni mieszkańcy informowali o tej sytuacji lokalne służby, jednak nikt do tej pory nie reagował” – podkreślają we wpisie na Facebooku osoby z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. „Najbardziej oburzające w tej sprawie jest podejście pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Pońcu, według których ta sprawa nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego” – pisali. „Dodatkowo pracownica socjalna usprawiedliwiała gotowanie kotów wskazując na selekcję naturalną – jej zdaniem niczym nie różni się zakopanie żywcem małego kota, od jego ugotowania” – czytamy dalej.
W tej sprawie oświadczenie wydał już burmistrz Pońca. – Wszcząłem także postępowanie wobec Kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej w Poniecu oraz zleciłem przeprowadzenie postępowania wobec pracownika socjalnego w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Na chwilę obecną Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu Wydział Kryminalny prowadzi postępowanie sprawdzające z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt w celu ustalenia czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami – pisał w swoim komunikacie polityk.
Czytaj też:
Śmieszne, straszne i odrażające. Te restauracje potrafią zaskoczyć