Do opisywanych tutaj zabójstw miało dojść wczesnym rankiem w sobotę 5 października. Zatrzymany mężczyzna mordował swoje ofiary, bijąc je metalową rurą. Zatrzymany 24-latek przebywa obecnie w areszcie. Według wstępnych ustaleń śledczych, ofiary dobierał losowo i atakował je we śnie. W ciągu jednej nocy zdołał zabić cztery osoby, a jego piąta ofiara jest w stanie krytycznym.
– Na tę chwilę motyw to po prostu przypadkowe ataki. Nikt nie został wybrany ze względu na rasę, wiek czy cokolwiek w tym rodzaju – mówił na konferencji prasowej Michael Baldassano, szef policji na południowym Manhattanie.
Pierwsze zgłoszenie policja otrzymała około godziny 1:50 w nocy. Świadek informował o zwłokach znajdujących się w okolicy Chinatown i Lower East Side. Krótko później policja odnalazła kolejnego mężczyznę z raną głowy i zabrała go do szpitala. Możliwe, że dwie pierwsze ofiary zostały zaatakowane razem. Trzy kolejne osoby znaleziono w trzech różnych miejscach, wszystkie bez oznak życia.
Czytaj też:
Szczyt klimatyczny w Nowym Jorku. Rosja ratyfikowała porozumienie z ParyżaCzytaj też:
Już stał się najwyższym budynkiem mieszkalnym na świecie. A ciągle rośnie!