Kwestia ekologii jest często poruszana podczas trwającego synodu biskupów dotyczącego Amazonii. Vatican News już kilka dni temu przekazał, że podczas jednej z sesji obradujący stwierdzili, że konieczne jest „nawrócenie ekologiczne”, które umożliwi chrześcijanom zrozumieć „wagę grzechu przeciwko środowisku jako grzechu przeciwko Bogu, bliźniemu oraz przyszłym pokoleniom”. „Nie dla indywidualizmu lub obojętności, które sprawiają, że patrzymy na rzeczywistość tak, jak widz patrzy na ekran. Tak dla ekologicznego nawrócenia skoncentrowanego na odpowiedzialności i integralnej ekologii, stawiającej w centrum ludzką godność, która jest zbyt często deptana” – czytamy w podsumowaniu obrad.
Ekobójstwo
Paolo Ruffini, prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji przekazał z kolei na konferencji prasowej, że biskupi, obserwatorzy oraz delegaci innych kościołów chrześcijańskich zgłaszali potrzebę „głębokiej ekologicznej konwersji, która przechodzi od paradygmatu technokratycznego do paradygmatu opiekuńczego”. Dodał, że zdaniem jednego z obradujących chrześcijaństwo jest „wezwaniem do moralności ekologicznej wiedząc, że istnieją grzechy ekologiczne, które można również określić jako ekobójstwo”.
Portal Catholic News Service poinformował, że zdaniem jednego z uczestników synodu, pojęcie oraz wpływ „grzechów ekologicznych” można by objaśniać poprzez katechezę, a przede wszystkim w sakramencie pokuty. W świetle tej teorii tak samo jak inne grzechy, również grzechy popełniane względem natury można dzielić na „mniejsze i poważniejsze”. Podczas synodu została również zgłoszona propozycja wprowadzenia do Kodeksu Prawa Kanonicznego tzw. kanonu ekologicznego, w świetle której Kościół mógłby uznać za grzech brak szacunku dla środowiska naturalnego czy niszczenie przyrody.
Czytaj też:
Polacy są za zniesieniem celibatu. Najnowszy sondaż