Sprawę opisał portal polsatnews.pl. Do zdarzenia doszło przed siedzibą telewizji przy ul. Ostrobramskiej w Warszawie. – Wychodząc z pracy niedaleko wyjścia zauważyłem leżącą twarzą do ziemi kobietę. Miała kaptur na głowie. Podszedłem i zapytałem, co się stało. Kobieta nie reagowała. Sprawdziłem czy oddycha i zadzwoniłem pod 112 – opisał wypadek Mateusz Białkowski z Polsat News.
Dziennikarz przez telefon dostał też dokładne instrukcje, co powinien dalej zrobić, żeby pomóc nieprzytomnej kobiecie. Po kilku minutach na miejsce zdarzenia przyjechała straż miejska, policja i pogotowie ratunkowe. Lekarze stwierdzili, ze kobieta nie żyje.
Policja nie sądzi, żeby w zdarzeniu brały udział osoby trzecie. – Prawdopodobnie kobieta niefortunnie upadła, co spowodowało śmierć – powiedziała Polsatowi nadkom. Joanna Węgrzyniak ze stołecznej policji. – W tej chwili prowadzimy czynności w celu ustalenia tożsamości kobiety, która nie miała przy sobie żadnych dokumentów – dodała.
Szczegóły sprawy ma ostatecznie wyjaśnić sekcja zwłok. Śmiercią kobiety zajmuje się także Prokuratura Rejonowa Praga Południe.