Z ustaleń policjantów i zawiadomienia pokrzywdzonej wynikało, że mężczyzna od co najmniej trzech lat nie szczędził jej wulgarnych słów. Poniżał ją, obrażał oraz niszczył sprzęty gospodarstwa domowego. Kobieta utrzymywała siebie i swojego niepracującego partnera, musiała też zajmować się wszystkim w mieszkaniu. W zamian za to dostawała wiązankę gorzkich słów na swój temat.
Dzień przed interwencją policjantów z wydziału wywiadowczo-patrolowego mężczyzna wszczął awanturę, ponieważ pokrzywdzona, wracając z pracy, zapomniała kupić wodę. W dniu, kiedy do mieszkania zostali wezwani mundurowi, poszło o to, że kobieta nie chciała kupić konkubentowi czołgu w internetowej grze komputerowej. Mężczyzna domagał się świątecznego prezentu przed czasem. Kiedy jego partnerka odmówiła, z ust mężczyzny posypały się wyzwiska i wulgaryzmy.
Krzykacz nie zmienił swojego zachowania nawet w obecności policjantów. Nadal wyzywał zgłaszającą i groził jej. Wobec powyższego został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Policjanci przyjęli od kobiety zawiadomienie o psychicznym znęcaniu się nad nią i założyli agresorowi „niebieską kartę”. Okazało się, że zatrzymany w przeszłości był już objęty tą procedurą.
Czytaj też:
W Polsce oficjalnie uznano e-sport za sport. „To wielki dzień”Czytaj też:
Magazyn „Time” wybrał 10 gadżetów dekady. Aż trzy należą do AppleCzytaj też:
Uzależnienie od gier wideo uznane za chorobę. Trafi na listę WHO