W Wenezueli zatrzymano mężczyznę, który przez dwie dekady więził poznaną jeszcze w młodości kobietę. Parę nastolatków połączyło wówczas silne uczucie. Rodzice dziewczyny w pewnym momencie doradzili jej jednak, aby rozstała się z Salazarem. W grudniu 1988 roku nastolatkowie postanowili więc wspólnie uciec do innego miasta. Prawdopodobnie od tamtego czasu nieszczęsna dziewczyna stała się niewolnicą i ofiarą gwałtów „wenezuelskiego Fritzla”, który więził ją w jednym z apartamentowców w Maracay na północy kraju.
W tej bulwersującej sprawie szokujący jest także fakt, że pomimo przetrzymywania przez lata jednej kobiety, Salazar założył rodzinę z drugą i miał z nią dziecko. W tym czasie swoją niewolnicę karmił jedynie ryżem, jajkami i soczewicą. Nigdy nie odsuwał zasłon, zostawiał jej włączone radio i telewizję, a sąsiadom tłumaczył, że przychodzi do niego sprzątaczka. Bita i wykorzystywanie seksualnie kobieta przez lata podjęła co najmniej trzy próby ucieczki. Jej pierwszym życzeniem na wolności było obejrzenie filmu „Pocahontas” z 1995 roku, którego nigdy nie miała okazji zobaczyć.
Matias Salazar oskarżony został o niewolnictwo seksualne oraz znęcanie się psychiczne i fizyczne nad swoją ofiarą. Aresztowany 56-letni dziś mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Jak piszą lokalne media, policja podejrzewa, że mógł on więzić latami jeszcze trzy inne kobiety.
Czytaj też:
Gwałcił córkę i spłodził jej czwórkę dzieci. Nadał im biblijne imionaCzytaj też:
Dom Fritzla sprzedany. Trafił w ręce właścicielki klubu ze striptizemCzytaj też:
„Polski Fritzl” skazany na 25 lat więzienia. Gwałcił żonę, trzymał ją w piwnicy i znęcał się nad dziećmi