– To dewastacja, bez względu na intencje, jakie przyświecały osobie, która się tego dopuściła. Mój mąż by sobie żadnego znaku na swoim grobie nie życzył – podkreśliła Iwona Świętochowska-Kutz w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, która w sobotę 15 lutego przyszła złożyć kwiaty na grobie reżysera.
To ona zauważyła wyryty na nagrobku reżysera krzyż. Od razu powiadomiła policję. Znak krzyża wydłubano w nagrobku jakimś ostrym kamieniem. Do dewastacji mogło dojść między listopadem ubiegłego roku a sobotnim popołudniem.
Jak przypomina „Gazeta Wyborcza”, zmarły w grudniu 2018 r. Kazimierz Kutz zgodnie ze swoją wolą miał pogrzeb świecki.
Kazimierz Kutz
Kutz urodził się w 1929 r. w miejscowości Szopienicie, będącej obecnie jedną z dzielnic Katowic. Ukończył reżyserię w łódzkiej szkole filmowej. Karierę rozpoczynał jako asystent Andrzeja Wajdy, któremu pomagał przy realizacji “Pokolenia”. Zadebiutował w wieku 30 lat filmem wojennym “Krzyż Walecznych”. Szeroka publiczność poznała go dzięki zrealizowanemu w latach 60. i 70. tzw. tryptykowi śląskiemu, na który złożyły się “Sól ziemi czarnej”, “Perła w koronie” i “Paciorki jednego różańca”. W latach 90. nakręcił filmy: “Śmierć jak kromka chleba” na temat pacyfikacji kopalni “Wujek” oraz “Pułkownika Kwiatkowskiego”.
W grudniu 1981 roku Kutz został internowany z powodu negatywnego stosunku do władz partyjnych oraz utrzymywania kontaktów z działaczami antysocjalistycznymi. W latach 90. zaangażował się w politykę. W 1997 z powodzeniem startował do Senatu z list Unii Wolności. Mandat zdobywał także w 2001, 2005, 2007 oraz 2011 roku (z list PO).
W 2014 roku Kutz udzielił wywiadu, w którym mówił o starzeniu się. – Czuję się jak wieprz prowadzony do rzeźni. Żyję, ale noże już ostrzą. Skończyłem 85 lat. Jestem na tyle stary, żeby dać sobie już spokój, czyli pozostać w dołku. Starość jest okropna, obrzydliwa, nieestetyczna. Oznacza, że już nigdy nie będzie fajnie i że my już nigdy nie będziemy fajni – wyznał.
Zmarł w grudniu 2018 roku w wieku 89 lat.