Z powodu pandemii koronawirusa, niewskazane jest uczestnictwo we wszystkich wydarzeniach, które gromadzą duże skupiska ludzi. Dotyczy to również mszy świętych, których liczba uczestników została ograniczona do 50 osób. Z powodu ograniczenia liczby osób na mszach świetych wszyscy wierni, korzy czują obawę przed zarażeniem otrzymali dyspensę. Episkopat zachęca też do przyjmowania komunii świętej na rękę.
Do ostrożności z powodu koronawirusa krytycznie podszedł ksiądz Roman Kneblewski, kontrowersyjny kapłan z Bydgoszczy, który od kilku miesięcy przebywa na przedwczesnej emeryturze, na którą został wysłany przez lokalną kurię. Mimo to pozostaje aktywny w mediach społecznościowych. W niedzielnym wpisie za osobisty udział we mszy pochwalił parafian kościóła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, w którym do niedawna był proboszczem.
„Uczestnikom dzisiejszej Mszy Świętej Wszechczasów w bydgoskim Sacre-Coeur pragnę z serca podziękować. Kochani, nie zawiedliście. Nie daliście się ogłupić, zastraszyć, nie poddaliście się psychozie i nie popadliście w histerię. Jak zwykle licznie i po katolicku przyjęliście Komunię św” – napisał kapłan na swoim Facebooku. „Jestem z Was dumny” – dodał.
Kontrowersyjny kapłan
Ksiądz Kneblewski, który był proboszczem parafii Najświętszego Serca Jezusa w Bydgoszczy znany jest z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi. Ksiądz prowadził mszę świętą otwierającą głośno komentowaną i oprotestowaną pielgrzymkę narodowców na Jasną Górę w 2018 roku. Nazywany też bywa kapelanem polskich narodowców.
Słynny był też jego wpis na Facebooku, w którym zamieścił zdjęcie, na którym widać chłopca przyjmującego komunię świętą. Obok fotografii widniał napis: „Po katolicku: na kolanach i do ust, a na rękę co najwyżej trzciną”.
Wcześniej obrażał też byłą posłankę Twojego Ruchu Annę Grodzką, którą nazywając „jednostką chorobową”, która powinna się udać „do weterynarza”.
Czytaj też:
Polacy uwięzieni w Polinezji. „Rząd nakazał wszystkim turystom wypier***”