Samir Anwar z Dunedin położonego na nowozelandzkiej Wyspie Południowej w 2018 roku bawił się klockami Lego i przez przypadek wsadził sobie do nosa niewielki fragment – odczepianą rączkę. Jego ojciec Mudassir próbował znaleźć zgubę, ale mimo oświetlania nozdrzy syna przy pomocy latarki, nie był w stanie niczego zauważyć. Rodzina udała się do lekarza, który uspokajał i zapewnił, że plastik wkrótce w naturalny sposób znajdzie wyjście z ciała chłopca. – Od tamtej pory byliśmy prawie przekonani, że syn niczego nie miał w nosie – przyznał Mudassir w rozmowie z programem BBC Newsbeat.
Dziwne uczucie w nosie
Chłopiec przez cały czas nie był jednak pewien, że sprawa rozwiąże się sama. Jego tata przyznał, że Samir w późniejszym czasie powtarzał, iż ma coś w nosie. Dwa lata później cała rodzina uznała jednak, że zguba musiał już dawno wydostać się z organizmu dziecka. Temat powrócił dopiero w tym tygodniu, kiedy w domu Samira pojawiły się muffinki z posypką. Cukier puder podrażnił nos chłopca i sprawił, że dziecko zaczęło dziwnie się zachowywać.
– Powiedziałem mu, żeby po prostu wydmuchał nos, więc to zrobił – opowiadał Mudassir. Wtedy też z nosa Samira wypadł czarny klocek Lego, wprawiając w osłupienie całą rodzinę. – Byliśmy zszokowani. Oczy Samira otworzyły się szeroko i powtarzał, że znalazł Lego, że mówił nam o nim cały czas, a my nie wierzyliśmy – relacjonował ojciec chłopca.
Samir: Nadal jestem fanem Lego
Po kolejnej wizycie u lekarza Samir usłyszał, że tym razem już na pewno może być spokojny, a jego nos jest czysty. – Byłem zdziwiony i trochę się bałem – przyznał chłopiec. Zapewniał, że nadal jest fanem Lego i dziwił się, że klocek zachował się w nienaruszonym stanie. – Nadal wygląda jak ręka – stwierdził.
Czytaj też:
Podsiadło odpowiada na nominację od Taco Hemingwaya. Podziękował lekarzom i pokazał LegoCzytaj też:
Zamiast klocków – przyłbice. Lego przestawia produkcjęCzytaj też:
Zmarł twórca legendarnego elementu klocków Lego. „Inspirował pokolenia budowniczych”