"Małysz wygrał ponownie lecz Anders Jacobsen nie poddaje się i odmawia odłożenia nadziei na bok. Zwycięstwo w punktacji generalnej rozstrzygnie się dopiero podczas ostatniego konkursu sezonu. 66 punktów przewagi Małysza jest bardzo solidne lecz mimo wszystko sprawia wielkie emocje, bo w lotach narciarskich wszystko jest możliwe. Błąd techniczny lub nierówne warunki atmosferyczne mogą poważnie zmienić wyniki. Jacobsen zdaje się być rozluźniony i pełny entuzjazmu co tylko działa na jego korzyść" - pisze dziennik "Verdens Gang".
Dziennik "Dagbladet" stwierdza, że "Jacobsen był drugi za silnym Małyszem po twardej walce, która dała aż czterem Norwegom miejsce w czołowej dziesiątce. Dobry skok Jacobsena w drugiej serii sprawił, że w dalszym ciągu naciska na prowadzącego Małysza".
"Małysz umocnił swoją pozycję na narciarskim tronie lecz emocje jeszcze są, bo Jacobsen uzyskując w drugiej serii 217 metrów pokazał, że jednak umie skakać na takiej skoczni" - pisze agencja ANB.
"Jacobsen wrócił nareszcie na podium lecz to Adam Małysz wyszedł zwycięsko z superpojedynku na skoczni w Planicy. W norweskich oczach różnica była irytująco mała lecz to Polak wyciągnął swoje małe coś ekstra i wygrał" - napisał dziennik internetowy Nettavisen.
"Stojąc na szczycie takiego obiektu chyba najlepsi zawodnicy są lekko zdenerwowani, a sam skok to wspaniała terapia na strach przed lataniem samolotem" - pisze gazeta "Troender Avisa".
pap, ss