W lipcu tego roku Jacek Kurski wziął ślub kościelny z Joanną Klimek. Uroczystość odbyła się w sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach. Wzbudziła wiele emocji, bo i pani i pan młody żyli wcześniej w kościelnych związkach. Obydwoje wystąpili jednak o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Po kościelnych procesach oba małżeństwa zostały uznane za niebyłe.
Kontrowersyjne było też miejsce ślubu, bo żeby zorganizować ceremonię w kaplicy należącej do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia trzeba mieć specjalną zgodę biskupa.
Czytaj też:
Ślub Kurskiego w Łagiewnikach. Zgoda na polecenie arcybiskupa Jędraszewskiego?
W rozmowie z „Super Expressem” Kurska opowiedziała o swoim ślubie. – To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Jacek jest miłością mojego życia – stwierdziła. – To miłość buduje nas każdego dnia. Jacek jest miłością mojego życia. Bardzo go kocham i uwielbiam za niespodzianki, jakie mi sprawia – przyznała.
Kurska: To najlepsze naleśniki, jakie w życiu jadłam
Kurska zdradziła też, jak mąż o nią dba. – Kiedyś to ja częściej przynosiłam Jackowi kawę rano do łóżka, a od jakiegoś czasu to Jacek sprawia mi takie niespodzianki. Przynosi mi białą kawę i naleśniki. To są najlepsze naleśniki, jakie w życiu jadłam – chwali Kurskiego.
Żona prezesa TVP jest dumna także z pracy męża – To jest dla nas dobry czas. Jacek wrócił do TVP, jestem z niego dumna, że odnosi takie sukcesy – mówi Kurska w rozmowie z „Super Expressem”. – Telewizja Polska pod jego kierownictwem stała się prawdziwą medialną potęgą – ocenia.
Czytaj też:
Kurski do RPO: TVP nigdy nie faworyzowała żadnego z kandydatów na prezydenta