Sąd Rejonowy Michała L. skazał w marcu tego roku. Uznał go winnym doprowadzenia pokrzywdzonej przemocą do obcowania płciowego. Oprócz kary pozbawienia wolności orzekł też nawiązkę na rzecz poszkodowanej w wysokości 100 tys. złotych. ustanowił również dla skazanego dożywotni zakaz zajmowania stanowisk związanych z małoletnimi.
Druga instancja
Sąd Okręgowy podtrzymał tamto rozstrzygnięcie, a w środę 7 października przedstawił niejawne uzasadnienie wyroku. Pokrzywdzona, dziś 25-letnia kobieta, w rozmowie z „Faktem” cieszyła się z pozytywnego zakończenia sprawy. – Czuję ogromną ulgę, cieszę się, że to już koniec tej sprawy, że nie będę już musiała oglądać mojego oprawcy na sali sądowej. Czy teraz łatwiej będzie mi żyć? Nie wiem. Na razie skutki tego, co mi zrobił są bardzo duże. Wciąż staram się po tym wszystkim pozbierać – mówiła.
Zamiast przeprosić, zgwałcił ponownie
Ksiądz Michał L. trafił do aresztu we wrześniu 2019 roku. Prokuratura twierdziła, że swoją ofiarę zgwałcił dwukrotnie w 2011 roku, kiedy pełnił obowiązki wikariusza w parafii Matki Bożej Bolesnej na gdańskich Stogach. Swoich czynów miał dopuścić się na plebanii oraz w saunie, gdzie zwabił ofiarę pod pretekstem przeprosin.
Księdza przeniesiono do innej parafii
Pełnomocnik 25-latki, mecenas Patryk Łukasik podkreślał, że po zgłoszeniu sprawy władzom kościelnym, księdza przeniesiono do innej parafii, „zamiatając sprawę pod dywan”. Postępowanie świeckie wszczęto w 2018 roku, kiedy inny ksiądz po rozmowie z pokrzywdzoną zdecydował się pójść na policję.
Czytaj też:
„Czy wybaczyłem rodzicom, że molestowali mnie w dzieciństwie?”. Parafia zaskakuje rachunkiem sumieniaCzytaj też:
Dziwisz nie dostał korespondencji o księdzu pedofilu? Isakowicz-Zalewski: Dałem mu teczkę osobiścieCzytaj też:
Uwaga! TVN: Oskarżył księdza o molestowanie. Wieś odwróciła się od jego rodziny