Do tragedii doszło w miejscowości Gawrzyjałki w województwie warmińsko-mazurskim. 25-latek wyszedł wieczorem z domu, by odśnieżyć samochód i wymienić w nim przepaloną żarówkę. Nie wiadomo, co dokładnie stało się później. Kiedy jednak Michał długo nie wracał, jego bliscy wyszli na podwórko, by sprawdzić przyczynę. Zastali go nieprzytomnego, leżącego tuż obok samochodu, przy drzwiach od strony kierowcy.
Rodzina od razu rozpoczęła reanimację, kontynuowaną następnie przez wezwanych na miejsce strażaków i ratowników pogotowia. Po godzinie lekarze byli jednak zmuszeni stwierdzić zgon mężczyzny. W ocenie policji i prokuratury, w zagadkowej śmierci młodego człowieka nie brały udziały osoby trzecie. Pod uwagę brana jest możliwość nieszczęśliwego wypadku.
Tragiczna śmierć pod Szczytnem. Będzie sekcja zwłok
– Nie wiadomo, czy mężczyzna się poślizgnął i uderzyły go drzwi, czy zasłabł. W każdym razie rodzina znalazła młodego mężczyznę leżącego na brzuchu pod drzwiami samochodu – przekazała st. sierż. Izabela Cyganiuk z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Podejrzewa się, iż mógł on próbować przepchnąć samochód na wolnym biegu. Zlecono już sekcję zwłok 25-latka, która ma ustalić przyczynę jego śmierci.