Artur Szpilka umieścił na swoich profilach na Facebooku i Instagramie nagranie, na którym widać, jak „morsuje” w bardzo niebezpieczny sposób. Pięściarz w samych bokserkach, bez liny wskakuje do przerębli na ukos, w taki sposób, że jego ciało znalazło się pod lodem. Po blisko 10 sekundach wypływa na powierzchnie. W tle słychać słowa zaniepokojenia osób nagrywających film.
Takie zachowanie jest skrajnie niebezpieczne, bo pod lodem jest ciemno i człowiek może w łatwy sposób stracić orientację. Poza tym można dostać szoku termicznego, a wyciągnięcie niezabezpieczonej liną osoby w szybki sposób jest praktycznie niemożliwe.
„Tak ludzie umierają”
Zachowanie Szpilki zostało bardzo negatywnie odebrane przez obserwujących jego profile internautów.
„Na ukos pod lód bez liny. Debil. No debil. Więcej szczęścia niż rozumu”, „Usuń to lepiej Artur dawaj przykład. Tutaj jest kompletny brak odpowiedzialności”, „Tragedia. Tak ludzie umierają”, „To było słabe, Artek” – piszą komentujący.
Kilku z nich twierdzi, że w oczach Szpilki tuż po wypłynięciu można zobaczyć nieudawany strach.
Jednak sam Szpilka najwidoczniej nic sobie nie robi z krytyki. Do jego filmu odniósł się Krzysztof Stanowski. „Szanowni widzowie, jeśli koniecznie chcecie morsować, nie róbcie tego jak Artur Szpilka. I nie pozwalajcie swoim znajomym tak robić. Chyba że lubicie chodzić na pogrzeby” – ostrzegał dziennikarz.
W odpowiedzi Szpilka napisał „To prawda” i dodał emotikonkę z zasłonięta buzią.
Nie pierwsze niebezpieczne zachowanie
Artur Szpilka znany jest z niebezpiecznych zachowań, które publikuje na swoim profilu społecznościowym. Kilka lat temu bokser zamieścił film, na którym ciągnie za ogon aligatora.
facebookCzytaj też:
W 2016 roku okradł Kim Kardashian. Teraz wydaje książkę, w której opisuje tamte wydarzenia