Ksiądz Janusz Chyła to doktor teologii i proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach. Na Twitterze ma ponad 30 tys. obserwujących. Znany jest z kontrowersyjnych poglądów, które często prezentuje w mediach społecznościowym.
Ksiądz Chyła wdał się w dyskusje na temat homoseksualizmu. Ten temat poruszał wielokrotnie, m.in. publikując na swoim profilu sondę, w której odpowiedzi nie przebiegły po jego myśli.
„Mężczyzna i kobieta pasują do siebie jak wtyczka do kontaktu”
Tym razem duchowny zareagował na oskarżenia wobec kościoła i pytanie „dlaczego rozum miałby powstrzymywać homoseksualistów przed współżyciem”.
„ Dlatego, że człowiek jako mężczyzna i kobieta pasują do siebie jak wtyczka do kontaktu” – przedstawił swoją logikę ksiądz. „ Przy innych zestawieniach w najlepszym razie lampka się nie zapali, a przy gorszych może być zwarcie” – dodał.
Ksiądz odpowiedział też na zarzuty, że to „bardzo proste, wręcz prostackie porównanie”. „Ale jak widać, przemawia” – ocenił.
„Bycie homoseksualistą nie jest grzechem, ale akty homoseksualne są”
W kontekście plakatu przedstawiającego dziecko z zespołem Downa i napis „Każde życie jest ważne”, ksiądz był pytany przez jedną z internautek, czy życie homoseksualistów również.
„Homoseksualistów, o których Pani pyta - też. Bycie homoseksualistą nie jest grzechem. Akty homoseksualne grzechem jednak są. Związki jednopłciowe nie mogą i nigdy przez Kościół wierny Chrystusowi nie będę błogosławione” – tłumaczył stanowisko Kościoła ksiądz.
Na krytykę, że „nie można być homoseksualistą bez aktów homoseksualnych”, ks. Chyła stwierdził, że takie twierdzenie „uwłacza ludzkiej godności osób ze skłonnościami homoseksualnymi”. „Człowiek kieruje się rozumiem i wolą, a zwierzęta instynktami” – dodał.
Czytaj też:
Marian Kowalski znowu błysnął. Homoseksualizm ma końcówkę „izm”, więc jest ideologią?