Do opisywanego tutaj zdarzenia doszło w Valladolid, w dzielnicy Pajarillos. Wezwani na miejsce awantury funkcjonariusze we wskazanym budynku natknęli się na mężczyznę z kotem w rękach. Zwierzę krwawiło z pyszczka i po postawieniu na ziemi nie było w stanie samodzielnie się poruszać. Mężczyzna miał podrapane ręce.
Obecna przy tym wszystkim kobieta szybko zrelacjonowała policjantom całą sytuację. Mówiła, że na jej oczach mężczyzna wybiegł z mieszkania ze swoim kotem i łapiąc go za nogi, owinął w kurtkę. Następnie kilkukrotnie uderzył zwierzęciem o podłogę. Po zwróceniu mu uwagi, uderzył zwierzęciem także kobietę, będącą świadkiem zdarzenia.
Raport weterynarza
Mundurowi podjęli decyzję o zatrzymaniu podrapanego mężczyzny. Rannego kota oddali do miejskiego Centrum Ochrony Zwierząt, gdzie trafił w ręce weterynarza. Podczas badania stwierdzono, że zwierzę ma uraz pyska, zwichniętą łapę oraz wybroczyny pod pazurami. W raporcie z badania podkreślono, że kot był niezdolny do poruszania się i bardzo wylękniony. Nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie zarzuty zostaną przedstawione zatrzymanemu mężczyźnie.
Czytaj też:
Czarnek o prawach zwierząt: Nie ma czegoś takiego. Proszę się rzucić również na mnie