Do zaprószenia ognia miało dojść rankiem, w niedzielę 18 kwietnia. Według Wirtualnej Polski, do gaszenia pożaru wysłano aż 20 jednostek straży pożarnej. Część z nich zawrócono jednak jeszcze w drodze, ponieważ zgłoszenie okazało się nieprecyzyjne. Palił się jedynie jeden magazyn, stanowiący część „Pustelni Niepokalanów”. Niebezpieczeństwo udało się zażegnać w ciągu około kwadransa. Strażacy zaznaczali jednak, że większość budynków na tym terenie nie spełnia norm bezpieczeństwa i może zagrażać przebywającym wewnątrz ludziom.
Samowola budowlana
Gazeta.pl zwraca uwagę na fakt, że cała pustelnia ks. Natanka została rozbudowana bez wymaganych pozwoleń i bez uwzględnienia norm bezpieczeństwa. Pomiędzy 2019 a 2020 rokiem kontrowersyjny kapłan wykupił hektar lasu, który ogrodził płotem. Na tak zaznaczonym terytorium postawił m.in. kaplicę, spiżarnię i magazyn na drewno. Nadzór budowlany już zapowiedział kolejną kontrolę w tym miejscu. I
Będzie kolejna wizyta inspektora
Inspektor nadzoru budowlanego z Suchej Beskidzkiej w rozmowie z Onetem przyznał, że dwukrotnie wydawano już nakaz rozbiórki obiektów należących do „Pustelni” ale, za każdym razem ks. Natanek odwoływał się od decyzji. Obecnie sprawy prowadzone są w wyższych instancjach. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zapowiedział kolejną wizytę w celu ocenienia rzeczonych zabudowań.
Ksiądz Natanek odprawia msze pomimo suspensy nałożonej na niego przez kard. Stanisława Dziwisza.
Czytaj też:
Ksiądz Woźnicki bohaterem kolejnej awantury. Tym razem miejscem akcji – sąd