Jak informuje chiński „Global Times”, w niedzielę 18 lipca w mieście Hangzhou doszło do samozapłonu elektrycznego skutera, którym podróżował mężczyzna z 7-letnią córką. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
Nagranie wskazuje, że skuter zapalił się nagle. Żona mężczyzny, która jechała na drugim pojeździe, twierdzi, ze nie było żadnego uderzenia, a mąż w zeszłym roku wymieniał baterię w skuterze.
Ofiary w krytycznym stanie w szpitalu
Według „Global Times” mężczyzna trafił do szpitala z 90-proc. poparzeniem skóry. Jego 7-letnia córka miał spalone aż 95 proc. powierzchni skóry. Obydwoje trafili do dwóch różnych szpitali. Dziewczynka trafiła do szpitala dla dzieci, bo tam może dostać lepsze warunki leczenia.
Lekarze mówią, że stan obojga jest stabilny, ale krytyczny. Poparzony mężczyzna jest świadomy, ale w jego rany wdała się infekcja, którą muszą wyleczyć lekarze. Z kolei dziewczynka przeszła tracheotomię i pozostaje podłączona do respiratora.
Rodzina zbiera przez internet środki na leczenie mężczyzny i jego córki.
Czytaj też:
Była tak pijana, że pomyliła dwuletniego syna z obcym dzieckiem. Grozi jej 5 lat więzienia