Niedźwiedź zabił turystę w parku narodowym. 42-latek zginął na miejscu

Niedźwiedź zabił turystę w parku narodowym. 42-latek zginął na miejscu

Niedźwiedź brunatny
Niedźwiedź brunatny Źródło: Shutterstock / Lubos Chlubny
Rosyjski turysta Jewgienij Starkow został zaatakowany przez dzikiego niedźwiedzia w parku przyrody Yergaki. Pogryziony i podrapany przez wielkiego drapieżnika mężczyzna zmarł na miejscu.

O przerażającej śmierci 42-latka opowiedział jego towarzysz podróży i rówieśnik, Anton Shelkunov. Mężczyźni razem z dwoma innymi przyjaciółmi przemierzali park przyrody Yergaki w Krasnojarsku na Syberii. Tuż przed atakiem niedźwiedzia pakowali swoje sprzęty i zwijali obóz.

– Obróciłem głowę w lewo i zobaczyłem rozjuszonego niedźwiedzia. Zaatakował nas, więc uciekaliśmy z całych sił – opowiadał mężczyzna. Razem z kolegami udało mu się wdrapać na jedno z pobliskich drzew. Niestety, Starkow nie miał tyle szczęścia.

Dzikie zwierzę dopadło 42-latka i zaczęło rozdzierać jego ciało. Mężczyzna został dotkliwie podrapany o pogryziony. Zmarł na miejscu, na długo przed tym, zanim dotarli wezwani ratownicy. Po oddaleniu się niedźwiedzia, pozostali trzej Rosjanie zeszli z drzew i uciekli. Park zamknięto dla większości zwiedzających.

Czytaj też:
Japonia. Niedźwiedź biegał po ulicach, raniąc ludzi. Został zastrzelony

Źródło: The Syberian Times