Nagi mężczyzna skakał po samochodach w Warszawie. Tłumaczył, że brał udział w inscenizacji

Nagi mężczyzna skakał po samochodach w Warszawie. Tłumaczył, że brał udział w inscenizacji

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tomasz Warszewski
Policjanci z warszawskiego Mokotowa poinformowali o zatrzymaniu mężczyzny, który w środku nocy, w samych skarpetkach i butach skakał po dachach samochodów. W mieszkaniu mężczyzny znaleziono narkotyki. Zatrzymanemu grozi do 5 lat więzienia.

Do nietypowej sytuacji doszło ok. godziny 2:30 na skrzyżowaniu ulic Racławickiej i Szczekocińskiej w Warszawie.

Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, zobaczyli mężczyznę ubranego w same skarpetki oraz buty, który właśnie skakał po masce ciemnej toyoty. Funkcjonariusze zdjęli go z auta i założyli kajdanki” – informuje podkom. Robort Koniuszy. „Mężczyzna był bardzo pobudzony i oświadczył, że jest nagi, ponieważ brał udział w inscenizacji teatralnej. Nie wie jednak, dlaczego skakał po samochodach” – dodaje.

Jak relacjonuje policja, mężczyzna próbował wybić szybę jednego z samochodów stojącą obok elektryczną hulajnogą. Na szczęście to mu się nie udało. Jak ustalono na podstawie szkód i zeznań mężczyzny, skakał on również po stojącym w pobliżu fordzie. Później okazało się, że mężczyzna uszkodził też samochód marki peugeot.

Mężczyzna skakał po samochodach. Wcześniej zażywał narkotyki

Funkcjonariusze zabrali nagiego 38-latka do jego mieszkania. Na miejscu okazało się, że drzwi do mieszkania są otwarte na oścież, a w salonie na stole rozsypany był biały proszek. Obok leżał zrulowany banknot stuzłotowy.

Mężczyzna wyjaśnił, że to narkotyki, które zażył po tym, jak wypił alkohol. Funkcjonariusze zabezpieczyli substancje do badań laboratoryjnych. Wstępne badanie narkotesterem potwierdziło obecność związków psychoaktywnych” – przekazał Koniuszy. „Zatrzymany założył na siebie kompletną garderobę i został przewieziony do policyjnego aresztu” – dodał.

Policjanci przyjęli zawiadomienia o uszkodzeniu trzech samochodów od osób pokrzywdzonych. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia oraz posiadania środków psychoaktywnych. Grozi mu do 5 lat więzienia. Sąd może go również zobowiązać do naprawienia szkody.

Czytaj też:
Wpadł w furię i uderzył głową dziecka o auto. Policja szuka mężczyzny

Źródło: WPROST.pl / Policja