W jaskini Lamprechta w St. Martin koło Lofer trwa akcja ratunkowa, mająca na celu wydostanie uwięzionych pod ziemią Polaków. Trzech speleologów z naszego kraju zostało zablokowanych w systemie grot i tuneli, kiedy roztapiający się śnieg podwyższył poziom wody, zalewając drogi wyjścia.
Szczęśliwie dla naszych rodaków, udało im się zawiadomić odpowiednie osoby i uruchomić akcje ratunkową. Już w piątek lokalne władze informowały jednak, że z uwięzionymi nie ma kontaktu. Kierownik akcji ratunkowej zapewniał jednak, że nie należy porzucać nadziei. – Są profesjonalistami, z których przynajmniej jeden bardzo dobrze zna jaskinię – mówił.
– Bardzo wysoka temperatura we czwartek sprawiła, że do jaskini Lamprechtsofen przedostało się dużo wód roztopowych, co uniemożliwiło bezpieczny powrót z tzw. części naukowej, która znajduje się obok jaskini pokazowej – dodawał inny z ekspertów zajmujących się ratownictwem jaskiniowym.
Jaskinia Lamprechta nierzadko zalewana przez wodę
Portal Salzburg24 podkreślał, że w tej konkretnej jaskini do podobnych sytuacji dochodzi całkiem często. W sierpniu 2016 roku po dużych opadach pomocy potrzebowało 7 osób, w tym dwoje dzieci. Wtedy jednak turystom nic nie zagrażało. Musieli oni jedynie poczekać na moment, w którym woda samoistnie opadła.
Warto odnotować, że jaskinia Lamprechta jest jedną z najdłuższych w Europie. Jej wszystkie korytarze rozciągają się na łączną długość prawie 60 kilometrów.
Czytaj też:
Lawiny błotne wstrząsnęły Brazylią. Bilans ofiar sięgnął 117 osób