Samolot amerykańskich linii Delta Air Lines z Monachium do Atlanty, w amerykańskim stanie Georgia, musiał awaryjnie lądować, gdy jedna z pasażerek zaczęła rodzić. Poród przyjęli obecni na pokładzie lekarze - poinformowali przedstawiciele linii.
Maszyna znajdowała się w okolicach Waszyngtonu, gdy w środę po południu u kobiety, będącej między 32. a 36. tygodniem ciąży, wystąpiły skurcze. Kapitan zdecydował o awaryjnym lądowaniu w Charlotte, w północnej Karolinie.
Jak się okazało, wśród 192 pasażerów na pokładzie było dwóch lekarzy-kardiologów, dziecięcy i zwykły. Odebrali oni poród i podjęli się reanimacji dziecka, gdy nie stwierdzono u niego akcji serca.
Wszystko skończyło się dobrze i dziewczynka w dobrym stanie trafiła na oddział intensywnej opieki dla noworodków w szpitalu w Charlotte.
ab, pap