Do rodzinnej tragedii doszło na terenie prywatnej posesji w dzielnicy powstających domów jednorodzinnych w Mysłowicach. W środę wieczorem, około 20:30, matka siedmiolatki zaniepokoiła się długą nieobecnością swojej córki. Zaczęła jej szukać. Okazało się, że dziecko przysypała góra piachu. Dziewczynka bawiła się w nim, drążąc tunel.
Matka 7-latki sama podjęła reanimację, ale niestety dziecka nie udało się uratować. Na miejsce przybył lekarz, który stwierdził zgon.
– Wszystko wskazuje na to, że to nieszczęśliwy wypadek. Zleciliśmy przeprowadzenie sekcji zwłok, by wykluczyć czy nie było innych przyczyn śmierci, np. spowodowanych chorobą – powiedziała w rozmowie z „Faktem” Marta Bińkowska, zastępca prokuratora rejonowego w Mysłowicach. Śledczy sprawdzą, czy dziecko np. nie zasłabło, zanim osunął się na nie piach.