Zaledwie 45-letnia Gallanio była żoną 73-letniego obecnie Abdelaziza bin Khalifa Al-Thaniego. Para mimo krótkiego stażu doczekała się trzech córek: 17-letnich bliźniaczek i 15-letniej dziś dziewczynki. Po niedługim związku nadeszły burzliwe lata prawnej walki o opiekę nad dziećmi. Spór przed sądem trwał aż 10 lat.
Kasię Gallanio znaleziono martwą w jej własnym łóżku, w domu w hiszpańskiej Marbelli. Jak podaje „El Pais”, stanem zdrowia matki miała martwić się najmłodsza z córek, która po kilku dniach bez kontaktu z matką postanowiła zawiadomić policję. Śledczy jako jedną z możliwych przyczyn śmierci 45-latki podali przedawkowanie substancji odurzających.
Imię Gallanio słusznie kojarzy się polskim czytelnikom z naszymi stronami. Była księżniczka Kataru miała polskie korzenie, choć wychowała się w Los Angeles. Za Al-Thaniego wyszła w 2004 roku jako 19-latka. Po rozwodzie oskarżała szejka o napaść seksualną na jedną z córek, czemu oskarżony za każdym razem zaprzeczał.
Problemy Kasi Gallanio
Były minister finansów Kataru, będący równocześnie stryjem emira, ostatecznie wygrał przed sądem. Córki zamieszkały razem z nim w luksusowej rezydencji w Paryżu. Według Sky News Kasia Gallanio przynajmniej w ostatnich latach zmagała się z depresją i uzależnieniem od alkoholu.
Czytaj też:
Elon Musk robi zrzutkę na Twittera. Jej uczestnicy wzbudzają mieszane uczucia