We włoskiej miejscowości Aversa doszło do nietypowego zdarzenia. Kamery monitoringu ze sklepu na ulicy via Roma zarejestrowały bijatykę kilku osób. Nie byłoby to może aż tak szokujące, gdyby jedną z nich nie okazał się ksiądz.
Bójka księdza z żałobnikami. Ofiara „co łaska” okazała się za niska dla duchownego
Jak informują włoskie media, nagrana scena była tylko końcem dłuższego ciągu wydarzeń, który rozpoczął się pogrzebem w nieodległej parafii pod wezwaniem Matki Boskiej z Casaluce. Po pogrzebie bliscy zmarłego złożyli w ramach dobrowolnej ofiary 25 euro.
Jednak ta kwota nie spodobała się proboszczowi. Wymiana zdań na temat zbyt niskiej, zdaniem księdza, ofiary „co łaska”, przerodziła się w zażartą kłótnię, która już poza kościołem zamieniła się w prawdziwą bijatykę.
W ten sposób doszło do nagranej przez sklepowy monitoring sceny, w której z jednej strony atakowany proboszcz w niebieskiej koszulce, sam rzuca się z pięściami na krewnego zmarłego (z łysiną na środku głowy). Obaj przewracają się, a ksiądz, siedząc na przewróconym mężczyźnie, okłada go dalej pięściami.
Już na ziemi to ksiądz został przeturlany na plecy, ale ludziom, którzy przybiegli za walczącymi mężczyznami, udało się w końcu ich rozdzielić, zanim krewny zmarłego zdołał zadać kolejne ciosy. Krewki mężczyzna przez kilkadziesiąt kolejnych sekund został powstrzymany od ataku na stojącego dalej księdza, a w końcu obaj mężczyźni się rozeszli.
Według niektórych świadków trzy osoby trafiły do szpitala – łysy mężczyzna, jego żona i krewny.
Biskup rozpoczyna dochodzenie
Sprawa wywołał wielkie poruszenie we włoskim mieście, a stanowisko zajęła miejscowa kuria:
„W związku z szeroko rozpowszechnionymi przez media informacjami o bójce, jaka miała miejsce wczoraj rano pod kościołem w Aversie, między proboszczem a jednym z mieszkańców, diecezja Aversa wyraża ubolewanie z powodu tego, co się wydarzyło i powołuje ciało kanoniczne, które ma rzucić pełne światło na to, co się wydarzyło” – poinformowano. „Wyrażamy także bliskość z każdą osobą, która może czuć się zraniona i deklarujemy gotowość do kontynuowania już podjętego dialogu, aby przywrócić spokój w życiu wszystkich, którzy byli zaangażowani w ten incydent” – dodał biskup.
Jak informują włoskie media, w sprawie nie zostało złożone żadne zawiadomienie na policję ani do prokuratury.