W poniedziałek o godzinie 2.25 dyżurny płockiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące agresywnego mężczyzny, który dobijał się do drzwi byłej partnerki. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Policjanci udali się na miejsce i podjęli interwencję, ale mężczyzna miał nie reagować na ich polecenia. W trakcie czynności funkcjonariusze znaleźli przy nim susz roślinny oraz narkotyczne „kryształki”. W związku z podejrzeniem, że posiadanie tych substancji może być zabronione, podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzny. Ten jednak nie reagował na polecenia. Wtedy policjanci użyli siły fizycznej oraz kajdanek.
Policyjna interwencja w Płocku. Mężczyzna zmarł
W policyjnym komunikacie czytamy, że w trakcie interwencji mężczyzna stracił przytomność. „Policjanci natychmiast wezwali karetkę, a do czasu jej przyjazdu udzielali pomocy. Po ustabilizowaniu stanu mężczyzny przewieziono go do szpitala, gdzie zmarł o 5:25. Ciało mężczyzny zabezpieczono w prosektorium w celu przeprowadzenia sekcji zwłok.
Policjanci dodali, że przebieg zdarzenia został w całości zarejestrowany przez kamery, które na mundurach mieli funkcjonariusze prowadzący interwencję. Nagrania oraz wszystkie materiały, które jej dotyczyły, zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Płocku.
Do podobnego zdarzenia w Płocku doszło w grudniu 2020 roku. Kierowca seata nie zatrzymał się na czerwonym świetle, a później miał nie reagować na sygnały świetlne i dźwiękowe policyjnego radiowozu. Policjanci twierdzili, że zatrzymany mężczyzna był agresywny, a użycie siły fizycznej wobec niego było koniecznością. W trakcie interwencji zatrzymany kierowca stracił przytomność. Zmarł w szpitalu.
Czytaj też:
Mężczyzna zmarł w czasie policyjnej interwencji. Biegli ustalili prawdopodobną przyczynę zgonuCzytaj też:
Agresywny mężczyzna zmarł podczas interwencji. Policja ze Świdnicy przedstawiła relację ze zdarzenia