Licencji na grę w drugiej lidze w najbliższym sezonie wciąż nie posiadają: GKS Katowice, GKS Jastrzębie Zdrój, Warta Poznań, Pelikan Łowicz, Motor Lublin, Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin i Odra Opole.
"Wszystkie kluby wciąż mają szansę otrzymać licencję, muszą tylko uzupełnić brakujące dokumenty - powiedział PAP Krzysztof Smulski. - W kilku przypadkach chodzi o +sprawy papierkowe+, czyli zaświadczenia z Urzędu Skarbowego i ZUS o braku zadłużenia, bądź ugody w kwestii jego regulacji. Wiem, że kilka klubów jest w trakcie załatwiania takich zaświadczeń, więc Komisja Odwoławcza powinna je uwzględnić".
W kilku przypadkach zastrzeżenia Komisji Licencyjnej budzą kwestie infrastruktury. "Największe problemy ze stadionem mają Warta Poznań, Pelikan Łowicz i Motor Lublin. Jest mało prawdopodobne, by konieczne prace modernizacyjne udało im się zakończyć przed inauguracją rozgrywek. Dlatego wymagaliśmy od nich umowy na korzystanie z innego obiektu, spełniającego wymogi PZPN, na okres całej rundy. Kluby te przedstawiły stosowne dokumenty, ale wymagają one uzupełnienia. Warta ma pozwolenie prezydenta Poznania na korzystanie ze stadionu miejskiego, Pelikan zgłosił obiekt w Kutnie, a Motor chciałby rozgrywać swoje mecze w roli gospodarza na boisku Górnika Łęczna" - dodał.
"Z Górnikiem zawarliśmy umowę o współpracę, a potrzebna jest precyzyjna umowa dotycząca samego wynajmu stadionu - powiedział PAP wiceprezes Motoru Andrzej Skubis. - Ponieważ bardzo niewiele brakuje do spełnienia formalnych wymogów, sądzę, iż licencję bez większych problemów otrzymamy po uzupełnieniu dokumentu w trybie odwoławczym".
Z kolei w poniedziałek późnym popołudniem mają rozpocząć się rozmowy działaczy Pelikana Łowicz z władzami Kutna, dotyczące wynajęcia obiektu na mecz ze Zniczem Pruszków.
"Chcielibyśmy rozegrać inauguracyjny mecz na własnym obiekcie, ale to raczej mało prawdopodobne. Do pierwszego spotkania pozostało mało czasu i ekipy remontowe nie zdążą przygotować dodatkowej trybuny na tysiąc osób. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia z władzami Kutna, zwrócimy się z prośbą do przedstawicieli Znicza Pruszków, żeby ewentualnie zagrać na wyjeździe. Liczę na to, że drugi mecz w roli gospodarza - ze Stalą Stalowa Wola - zagramy już w Łowiczu" - powiedział PAP prezes Pelikana Janusz Białas.
Kłopoty ze stadionem ma także spadkowicz z Orange Ekstraklasy - Pogoń Szczecin. "Pogoń chce rozgrywać drugoligowe spotkania na stadionie Błękitnych Stargard Szcz. Zgłosiła jednak ten obiekt dopiero w ostatni piątek, więc fizycznie nie było możliwości, by nasz przedstawiciel zaopiniował czy ten obiekt spełnia wszystkie kryteria" - poinformował Smulski, dodając że kwestie prawne związane z ewentualną zmianą właściciela władny będzie rozpatrzyć zarząd PZPN.
"Ponadto naszym nadzorem objęty jest remont stadionu Znicza Pruszków. Myślę, że za kilka dni niezbędne prace zostaną zakończone i Znicz bez przeszkód będzie mógł grać na własnym obiekcie" - wyjaśnił.
Inaugurację rozgrywek drugiej ligi zaplanowano na 28/29 lipca.
pap, ss