Władze miasta Haikou (południe Chin) zdecydowały się zakazać cyfry 4 - wymiawianej jako "si", a więc tak samo jak "śmierć" w języku mandaryńskim. Powodem były "korki" w urzędzie wydającym tablice rejestracyjne, spowodowane tym, że osoby, którym przyznano numery z cyfrą 4, nie odbierały ich i czekały na przyznanie kolejnego numeru.
Według rzecznika lokalnej policji Huanga Haipenga, liczba dziennie rejestrowanych samochodów wzrosła natychmiast po wprowadzeniu zakazu z 80 do 100.
Nie wszyscy popierają decyzję władz miasta. "To kpina. Przesąd dotyczący cyfry 4 jest nieuzasadniony i władze nie powinny mu ulegać - powiedział muzyk Liang, który chciał mieć cyfrę 4 w rejestracji, bo brzmi tak samo jak nazwa dźwięku "si".
Za cyfry szczęśliwe uchodzą w Chinach 6, 8 i 9. W mieście Kanton co roku wydawana jest pewna liczba "tablic rejestracyjnych ze szczęśliwymi numerkami", za które trzeba zapłacić nawet 26 tys. dolarów.
pap, ss