Miała jechać do Wielkiej Brytanii, jej ciało znaleziono w rzece blisko domu. Jest akt oskarżenia ws. zabójstwa Grażyny K.

Miała jechać do Wielkiej Brytanii, jej ciało znaleziono w rzece blisko domu. Jest akt oskarżenia ws. zabójstwa Grażyny K.

Policja
Policja Źródło: Policja
W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Tarnowie skierowała do sądu akt oskarżenia w głośnej sprawie śmierci Grażyny K. z Borzęcina. Za zabójstwo odpowie mąż kobiety – 42-letni Czesław K.

34-letnia Grażyna K. zaginęła na początku stycznia 2019 roku. Kobieta miała lecieć z Krakowa do Londynu, gdzie mieszkała z mężem i 5-letnim synem. Jej bliscy mieli wyruszyć do Wielkiej Brytanii tego samego dnia co ona, ale nie samolotem, a samochodem.

Zabójstwo Grażyny K.

Kobieta jednak nie dotarła do Londynu, a ślad po niej zaginął. Telefon był wyłączony. Okazało się, że dokumenty i rzeczy osobiste zostały w rodzinnym domu w Borzęcinie pod Tarnowem. Poszukiwania Grażyny K. trwały prawie dwa miesiące. Zaangażowana w nie była nie tylko , ale też wolontariusze. O sprawie rozpisywały się media.

28 lutego 2019 roku z rzeki Uszwica na terenie Bielczy, sześć kilometrów do rodzinnego domu, wyłowiono ciało poszukiwanej kobiety. W lipcu tego samego roku wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów zabójstwa wobec Czesława K., męża zmarłej kobiety.

Za przebywającym w tym czasie w Wielkiej Brytanii mężczyzną wydano list gończy i Międzynarodowy Nakaz Aresztowania. Czesław K. został zatrzymany w Londynie, ale ze względu na pandemię i brexit procedura ekstradycyjna się przeciągała. Do Polski został przetransportowany dopiero w maju 2022 roku. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Jest akt oskarżenia

W poniedziałek 24 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Tarnowie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Grażyny K. – poinformowała „Gazeta Krakowska”.

Prokuratura nie ujawniła jednak szczegółowych ustaleń dotyczących tego, jak zginęła kobieta. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki przekazał w rozmowie z dziennikiem, że sąd może utajnić fragmenty procesu, a po drugie uznano, że „nie jest wskazane, aby świadkowie, którzy nie znają materiału aktowego i będą zeznawać, zorientowali się na temat szczegółów tej sprawy z mediów”. Przedstawiciel prokuratury przyznał jednak, że sprawa jest „bardzo skomplikowana pod względem dowodowym”.

Z kolei w rozmowie z Radiem Kraków Sienicki wskazał, że „zdaniem prokuratury domniemanym motywem zabójstwa mogła być zazdrość oraz rozliczenia majątkowe pomiędzy małżonkami”.

Czytaj też:
Wraca sprawa zabójstwa 16-letniej Kornelii S. Prokuratura walczy o wyższą karę dla sprawcy
Czytaj też:
Dwoje podejrzanych ws. śmierci Eryka z Zamościa na wolności. „Jestem w szoku”

Źródło: Gazeta Krakowska/Radio Kraków